Skip to main content

Afera Volkswagena: Polska szansa na renegocjację pakietu klimatycznego?


Afera Volkswagena: Polska szansa na renegocjację pakietu klimatycznego?

18 października 2015
Afera Volkswagena: Polska szansa na renegocjację pakietu klimatycznego?

Tzw. „Afera Volkswagena” powinna być wykorzystana przez Polskę w kontekście renegocjacji unijnych dotyczących ustaleń klimatycznych które są niezwykle szkodliwe dla sektora węglowego. Bowiem wykorzystując argumentację Komisji Europejskiej, która mimo wiedzy o manipulacjach oprogramowaniem badającym emisyjność samochodów nie podejmowała w tym zakresie żadnych działań, Polska może renegocjować niekorzystne dla niej ustalenia pakietu klimatycznego

Przypomnijmy, że „afera Volkswagena” rozpoczęła się we wrześniu br. , wtedy to Amerykańska Environmental Agency poinformowała opinię publiczną , koncern Volkswagen naruszył „Ustawę o czystym powietrzu”. Agencja Ochrony Środowiska udowodniła, że Volkswagen zamontował w 500 tys. samochodów oprogramowanie, które manipulowało wynikami pomiarów emisji układu wydechowego. Minęły dwa miesiąc od komunikatu Agencji, a temat – tak kluczowy dla polskiej gospodarki – nie jest poruszany przez polskie media. Zadziwiający fakt, ponieważ z jednej strony dotyczy on również pojazdów zarejestrowanych nad Wisłą, z drugiej zaś mógłby wpłynąć na wzmocnienie pozycji negocjacyjnej Polski w kontekście koniecznych dla naszej gospodarki renegocjacji ustaleń klimatycznych. To, że jest ona konieczna, jeżeli nie chcemy unicestwienia krajowego sektora węglowego, przyznają wszystkie siły polityczne.

Obecne sama reakcje Komisji Europejskiej na „Aferę Volkswagena” można uznać za szczyt biurokratycznej korupcji panującej w Brukseli. Komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i przemysłu i polski polityk, Elżbieta Bieńkowska, stwierdziła  tylko, że Komisja Europejska będzie „przewodzić działaniom zmierzającym do wyjaśnienia afery”. Dodała enigmatycznie , że na razie  „brak dowodów w sprawie”. Kiedy  – i czy w ogóle – dowody się pojawią? Na razie Bieńkowska ogranicza się do odezwy do państw członkowskich by rozpoczynały własne śledztwa w sprawie.

Stanowisko KE jest – co najmniej – zadziwiające. Przecież chodzi  o niebagatelną liczbę 7,5 mln samochodów w UE, w których najprawdopodobniej zamontowano wadliwe oprogramowanie (to bardzo skromne szacunki). Niektórzy podejrzewają, że to celowe działanie? Czy KE działa w interesie Niemiec?

Skup aut Warszawa

Tak sądzą dziennikarze The Wall Street Journal. Według gazety urzędnicy z KE już od ponad 12 miesięcy dysponowali wiedzą o manipulacjach w obrębie oprogramowania samochodów badającego ich emisyjność. Wiedzieli i nic nie zrobili. Dlaczego? Reporter WSJ zadał pytanie rzecznikowi K. które brzmiało prosto: dlaczego w Brukseli nie reagowano na napływające informacje dotyczące nadużyć. Odpowiedź brukselskiej biurokracji była następująca: „egzekwowanie przepisów dotyczących emisji pozostaje w rękach państw członkowskich, a KE jedynie ustanawia ramy prawne”. Ta odpowiedź jest istotna w kontekście ewentualnych zabiegów Polski o renegocjację unijnych ustaleń klimatycznych. Dlaczego nasze media o tej kluczowej sprawie dla polskiej gospodarki nie informują polskiej opinii publicznej?